Pisane Piórem Anioła

I

Bez nowości, muzycznych tanich wartości.
oprócz litości i gniewu, już mi nic nie doskwiera.
Opanowany przez złość, to szansa, jedna era.
Prostytucja, Handel ludźmi przynosi kilka stów
z zerami którymi nie można zarobić już,
Czas coś zacząć, tak myślę, sam nie wiem już.
"Chyba ty se żartujesz?" Ależ skąd, jebać mój gust
trzeba zacząć proces muzyczny, lista słów
tysiące nowych spraw, Ludzie
Już mnie nagle trafia szlak, wpadam w szał
mój tekst nie przechodzi, a jebać to.
Mój tekst, mój styl, mój rytm, mój cichy test słów...
Dobra, dziękuje, ja już spadam stąd.

II

Zamknij oczy, policz od jednego do pięciu
Opowiem ci historię która wcale nie ma sensu.
Plany są mieszane, niekiedy wręcz fatalne
Czuję się jak na zakręcie, niekiedy też na rampie
Słowa są tylko otuchą, nic więcej nie znaczą.
Nie rozumiem ziomków którzy całe życie kozaczą.
Chłopak od pewna już w trumnie leży
on sam się zajebał przy pomocy kilku noży
Żyletki? hmmm... to sprawa osobista.
bez nich jednak się odbyło, no i teraz krew tryska.

III

Słuchaj nie zapomnij, nie zapomną o tym potomni,
Na pewno nie ugasisz tego ognia, który cie rozpali
W nostalgii? bez żadnych wyższych akcji
reakcji? Czyby to kolejny mary zlepek słów?
Chyba tak, snaxxu wjeżdża znów.
Każdy to wie, o co właśnie chodzi
nie, nie czuję się ofiarą kolejnej powodzi.
Aaa... Wpadła nowa muzyczna lista.
Ciekawe czy z tekstem snaxxu będzie radością tryskał.
Nowa publika czytając kilka wersów.
Zaczyna od razu wydawać werdykt tu.
Nowe spotkanie, pojawia się strach
Nie ufność, śmiech, publika? Znów ten sam stan.
Czas miną fajnie, no i bardzo szybko
się nie zapytałem, czy i tobie było miło.
Czas szybko miną jak kilka rożrzuconych stów
No i moja droga, spotkaliśmy się znów